Każdy tydzień nauki w edynburskim Regent School kończył się prezentacją projektów, nad którymi pracowaliśmy przez 5 dni.
Jak praktyka nakazuje, najpierw całą grupą udaliśmy się w plener, a mówiąc dokładniej do National Museum of Scotland przy Chambers Street.
Obejrzeliśmy tam eksponaty, spośród których każdy z nas miał wybrać jeden. Mój wybór to obraz, przedstawiający niejakiego Roberta Adama. Czemu właśnie go wybrałem? Z trzech powodów:
1. Chciałem znaleźć kogoś, kto dla Szkocji był tym, kim Mozart dla Austrii.
2. Udało mi się znaleźć kogoś, kto dla Szkocji jest tym, kim Mozart dla Austrii!
3. Na obrazie miał taką urzekającą oświeceniową fryzurę.
Ten kompozytor architektury, znaczy się - architekt - to właśnie Robert Adam. W większym niż mniejszym uproszczeniu wyglądał tak, jak przedstawiam go na swoim szkicu:
Króciutko: Adam był wybitnym przedstawicielem klasycyzmu w architekturze, dekoratorem wnętrz. Zaprojektował m.in.: tutejsze budynki uniwersyteckie, zamek Wedderburn, Most Pulteney w Bath. Jak wyglądał ten ostatni - możecie zobaczyć na poniższym zdjęciu:
Następnego dnia czekał nas research. Trzeba było znaleźć informacje dotyczące wybranego obiektu, dobrze je opracować. Mieliśmy do dyspozycji szkolną bibliotekę z komputerami i cały czas our nauczyciela - Helen. Poniżej publikuję zdjęcie przedstawiające moje notatki:
W przeciwieństwie do wszystkich, którzy do swoich wystąpień używali rzutnika, ja wystąpiłem ze swoimi markerowymi szkicami i przekonywałem wszystkich (oczywiście po angielsku!), że to XVIII-wieczne autentyki. Nikt nie chciał wierzyć, ale Wy uwierzcie mi: śmiali się wszyscy i było dużo dobrej energii.
Poprowadziłem miłą wymianę myśli na temat historii sztuki - i architektury, dotarliśmy do Roberta Adama, opowiedziałem więc, kim był i czego dokonał. A na koniec podziękowałem wszystkim za uczestnictwo :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz